sobota, 3 stycznia 2015

#11 Harry cz.II

Witajcie kochani!
Dzisiaj pojawi się kolejna część harry'ego. Przepraszam, że musieliście tak długo na niego czekać, ale miałam mało czasu. Więc,  nie przedłużajmy, zapraszam do czytania! ;)
________________________________________________________________________
Po przygotowaniu się, zamówiliśmy taxi i pojechaliśmy do miejsca gdzie były domki letniskowe. Spodziewałam się mega Villi z ogromnym basenem i wielu ludzi i wypasionej muzyki.
Gdy dotarłyśmy na miejsce zdziwiłam się bardzo. Nie było mega Villi z ogromnym basenem tylko niewielki, ale ładny domek, nie było wielu ludzi i wypasionej muzyki, tylko ognisko przy którym siedziało ok. 8 osób, jeden z nich grał na gitarze, a reszta śpiewała.
-Widzę,  że przyszłyście.-Usłyszałam zachrypnięty głos za sobą. Odwróciłam się i zobaczyłam Harry'ego. Ubrany był w granatowe rurki i szarą koszulkę,  która idealnie układała się na jego ciele. Stał uśmiechnięty, zauważyłam, że ma doleczki, które dodawał mu uroku. Wyglądał bardzo seksownie. UGH! O czym ty myślisz. ..?
-Tak, nie przegapiłybyśmy twojej imprezy. -Lucy oczywiście musiała to powiedzieć. I gdy zobaczyła, że przy ognisku siedzi Zayn od razu do niego poleciała,  a mnie zostawiła samą z Harry'm 
-Chodź - powiedział. Zrobiłam to co mi kazał. Idąc do miejsca rozglądam się po nowym miejscu. Było tam.. magicznie. Kilkanaście metrów od domku było małe jeziorko. Na drzewach, które tam się znajdowały, były powieszone kolorowe lampiony. 
-Siadaj.-Wyrwał mnie z zamysleń jego cudny głos. Lotte! Ogarnij się! Nie możesz się w nim zakochać! 
Przy ognisku miejsce było wolne obok Harry'ego i bruneta,  chyba miał na imię Louis. Nie miałam wyboru, więc musiałam usiąść obok nich. Wszyscy rozmawiali ze sobą,  śmiali się,  Harry zachowywał się... normalnie. Czyżby w szkole grał niegrzecznego, żeby mieć "dobrą" reputację? 
-Widać,  że nasza brzydula rozmyśla o czymś. Ciekawe o czym?-Tak... Powrócił zły Harry 
-Na pewno nie o Tobie-palnełam, a wszyscy zabuczeli, widać było po jego twarzy zdziwienie 
-Kto głodny? -Odezwał się Niall z miską kiełbasek i pianek Harry już się nie odzywał. Na szczęście. Po upieczeniu i zjedzeniu kiełbasek Lucy zaproponowała grę w butelkę.  Ta to wymyśla... Pewnie chciała się z Zayn'em pocałować 
Pierwszy kręcił Zayn, wypadło na Lucy. Czemu mnie to nie zdziwiło?  
-Prawda czy wyzwanie?-spytał mulat
-Wyzwanie -odpowiedziała uśmiechnięta 
-Poproszę o buziaka - Lucy uradowana pocałował w policzek Zayn'a, a on się do niej promiennie uśmiechnął. Teraz Lucy kręciła i wypadło n Harry'ego, gdy Harry kręcił wypadło na mnie. -Dlaczego?!-pomyślałam 
-Pytanie czy wyzwanie?-powiedział i uśmiechnął się zadziornie 
-Dla ciebie... pytanie
-Mmm... Dla mnie. Więc. .. 
-Lubisz ziemniaki?-wtrącił Niall
-Hah.. Tak 
-Ej! Ja miałem pytać -Odezwał się Harry i dał Niall'owi kuksańca w bok 
Graliśmy tak chyba z pół godziny. Później jakiś chłopak puścił muzykę i wszyscy zaczęli tańczyć.  
-Lucy, idę do toalety.-jak powiedziałam tak zrobiłam.-Weszłam do domu i próbowałam znaleźć toaletę.  Poszłam schodami, które prowadziły na górę. Tam też było wiele drzwi. Otworzyłam jedne z nich i weszłam do środka. Wiem, że nie powinnam, ale coś mnie do niego ciągnęło. Rozejrzałam się po nim i wyglądał na pokój chłopaka,  był bardzo przytulny. Podeszłam do okna, a następnie usiadłam na łóżku. Skuliłam nogi i się położyłam. Po chwili zobaczyłam,  że w drzwiach stoi jakaś postać . To był Harry. 
-Przepraszam.  Szukałam toalety i znalazłam ten pokój. Coś mnie pokusiło i weszłam. - Miałam wyjść ale on zasłonił mi wyjście. Zrobiłam krok do tylu i spojrzałam na niego. Dopiero wtedy zobaczyłam, że ma zielone oczy. 
-Dlaczego taka jesteś? -zapytał po chwili milczenia. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. 
-A dlaczego ty taki jesteś? 
-Jaki jestem?-wtedy zamarłam,  gdy spojrzał mi w oczy, nigdy tego nie robił, w jego oczach było widać iskierki. W brzuchu czułam dziwne uczucie.
-W szkole taki zły,  wyśmiewasz mnie, a tu.... jesteś taki... taki normalny? -Nie wierzyłam, że JA to powiedziałam.-Nie oczekiwałam odpowiedzi. Chciałam jak najszybciej wyjść z pokoju, ale on stał w przejściu. Czasami zachowuje się jak dziecko,  więc tym razem nie czekałam, aż jemu zechce się ruszyć tyłek i przeszłam mu pod nogami.
-I tak cię złapie! -powiedział Harry przez śmiech,  a ja szybko zbiegłam ze schodów 
-Hahah.. Chciałbyś 
Na W-F ie nie byłam najlepsza z biegania, więc Harry szybko mnie dogonił. Wziął mnie na ręce i pobiegł ze mną do jeziora. 
-Mam cię upuścić? 
-Nie! haha.. Proszę -mocniej się wtuliłam w jego tors
-Powiedz "kocham Harry'ego Styles'a"
-Kocham Harry'ego Styles'a
-Nic nie słyszę.
-Kocham Harry'ego Styles'a!-krzyknęłam 
-Na prawdę? -postawił mnie na ziemi,  a ja w ramach zemsty chlapnęłam go woda
-Już nie żyjesz -Powiedział "groźnie"
-Już się boję -odpowiedziałam ironicznie 
~Koko

1 komentarz:

  1. Kocham~ <3 Boże...daj mi tego więcej..Plzz *0* Seriously..lecem czytać dalej ;-;
    Pozdrawiam
    Ps. Tesz chce takiego Harrego xc

    OdpowiedzUsuń