wtorek, 12 lipca 2016

#43 Ashton cz.10

ashbatman: MYŚLISZ, ŻE MAM OCHOTĘ BYĆ TWOIM POPYCHADŁEM, ŻEBYŚ W RAZIE POTRZEBY MOGŁA SIĘ NA MNIE WYŻYĆ?! ZASMUCĘ CIĘ! NIE MAM ZAMIARU BYĆ NICZYIM POPYCHADŁEM I NIE MYŚL, ŻE WYSTARCZY, ŻEBYŚ NAPISAŁA MI, ŻE MNIE KOCHASZ. PRAGNĘ CI PRZYPOMNIEĆ, ŻE ZE MNĄ ZERWAŁAŚ! DOBRA! NAPISAŁEM!

dziewczynabatmana: to ty zerwałeś ze mną pierwszy! I uwierz, że powinieneś zacząć zachowywać się jak mężczyzna,  a nie jeszcze gorzej niż ja!

ashbatman: nie zerwałem z tobą, a jedynie to zasugerowałem. To ty ostatecznie powiedziałaś, że ze mną zrywasz. Poza tym, ja lubię się tak zachowywać, a poza tym, nawet jeżeli nie zachowuję się jak mężczyzna, to coś we mnie musiało ci się spodobać, skoro tak bardzo mnie kochasz.

dziewczynabatmana: podobało mi się twoje poczucie humoru i to, że potrafisz być taki słodki i miły, ale nie do przesady trochę testosteronu też by ci się przydało! Nie bądź cipa!

ashbatman: jak tak bardzo chcesz faceta z testosteronem to znajdź sobie kogoś innego.

dziewczynabatmana: ale zrozum, że ja nie chcę innego! Chcę tylko ciebie tylko spróbuj o mnie zawalczyć, bo chcę tylko, żebyś był zabawny, czasami niepoprawny, a niekiedy taki słodki i miły, tylko tego chcę.

ashbatman: więc nie drzyj się na mnie bez powodu. Od pewnego czasu jesteśmy parą.. Bardzo krótkiego czasu, a ty już wszczynasz awantury. Jak ty to sobie wyobrażasz? .-.

dziewczynabatmana: uwierz, że wyobrażam, bo cię kocham i dopiero teraz zrozumiałam, że jestem straszną suką w stosunku do ciebie. Przepraszam ;(

ashbatman: nie mów tak o sobie. Jesteś moim kwiatuszkiem okey? I jesteś naprawdę wspaniałą dziewczyną. Tylko mogłabyś nie wyładowywać na mnie swojej frustracji.

dziewczynabatmana: rozumiem i obiecuję, że już nie będę, ale Ash.. czy mógłbyś przyjechać tutaj do mnie do domu?

______________________________________
Hej kochani!

Oto kolejny rozdział, mam nadzieję, że się podoba :)

#42 Ashton cz.9

dziewczynabatmana: co?

dziewczynabatmana: co się stało Ash?

dziewczynabatmana: Ashton!

dziewczynabatmana: Po co pisałeś, skoro i tak nie masz zamiaru teraz mi odpisać?

dziewczynabatmana: Jak już się zdecydujesz nie zachowywać jak baba to zadzwoń.

* 2 hours later* 
ashbatman: już nic.

dziewczynabatmana: no w końcu, pan obrażalski raczył ruszyć dupę i mi odpisać! I nie kłam, że nic, bo wiem, że coś się stało!

ashbatman: ja przynajmniej miałem za co.

dziewczynabatmana: już ci tłumaczyłam, dlaczego nie mogłam przyjść, a dwa razy tego samego nie będę pisała!

ashbatman: wiem. Widziałem. Ale ja się na tobie nie wyżywam.

dziewczynabatmana: wiem, że popełniłam błąd, ale wiesz, że bardzo tego żałuję i naprawdę nie mam już głowy do kłótni, kiedy moja mama jest w tak ciężkim stanie.

ashbatman: no tak. Wybacz. Jak się czuje twoja mama?

dziewczynabatmana: teraz cię to nagle zaczęło interesować? Rychło w czas! Ale skoro tak bardzo cię to zaciekawiło to moja mama jest w śpiączce i nie wiadomo, co będzie dalej!

ashbatman: oh. Przykro mi

dziewczynabatmana: ale z ciebie ciota! Ciekawe, czy naprawdę jest ci tak smutno! Najlepiej, napisać, że jest ci przykro, a tak na serio masz to wszytko w dupie!

ashbatman: miło wiedzieć, że masz o mnie takie zdanie. Myślę, że chyba nie jestem odpowiednim facetem dla ciebie. W końcu nie potrzebujesz cioty.

dziewczynabatmana: widać prawdziwy MENSZCZYZNA, który nie potrafi stawić czoła jakieś lasce! Wiesz co to ja zrywam z tobą!

*3 hours later*
dziewczynabatmana: Ash..

dziewczynabatmana: nie chciałam, żeby to tak zabrzmiało, ja cię kocham...

dziewczynabatmana: ja wcale tak o tobie nie myślę, napisałam to pod wpływem emocji..

dziewczynabatmana: Ashtoon... ja sobie bez ciebie nie poradzę, potrzebuję Cię... Ash...

_____________________________________
Hej kochani!

Kolejny rozdział może jeszcze dzisiaj :D

#41 Ashton cz.8

*2 days later*
dziewczynabatmana: przepraszam, że nie przyszłam, ale moja mama miała wypadek i nie miałam głowy, żeby do ciebie pisać.

dziewczynabatmana: wiem, że jesteś zły, ale ja nie chciałam żebyś wyszedł na idiotę.

dziewczynabatmana: to naprawdę słodkie, że tyle na mnie czekałeś i proszę cię odpisz ;(

dziewczynabatmana: i naprawdę nie rozumiem jak mogłeś pomyśleć, że cię nie kocham.

dziewczynabatmana: jesteś jedyną osobą, która teraz może mi pomóc w tych trudnych chwilach, proszę nie obrażaj się kochanie ;( <3

dziewczynabatmana: pewnie nie chcesz teraz ze mną gadać, rozumiem, jak będziesz gotowy to odpisz.

dziewczynabatmana: będę czekać :) ;(

*10 pm.*
dziewczynabatmana: kocham cię, dobranoc ;* ;(

*6 am.*
ashbatman: Cassie.. Zrobiłem coś bardzo głupiego.


____________________________________________
Hej kochani!

Kolejny rozdział pisany z moją najukochańszą kuzynką Izu - nii, mam nadzieję, że się podoba :) :*



niedziela, 10 lipca 2016

#40 Asthon cz.7

ashbatman: hej kwiatuszku <3 Wiem, że to trochę głupie, ale przyszedłem na miejsce naszego spotkania godzinę wcześniej, bo nie mogłem się doczekać. ;*

*1 hour later*
ashbatman: nie mogę uwierzyć, że za kilka minut cię zobaczę ;3

*30 minutes later*
ashbatman: gdzie jesteś?

ashbatman: spóźniasz się już pół godziny ;( tak długo się malujesz? ;D

ashbatman: pospiesz się, bo stoję na tym mrozie jak idiota i wszyscy dziwnie na mnie patrzą.. o tak się patrzą --> o.O 

ashbatman: Cassie. To nie jest zabawne.

*1,5 hour later*
ashbatman: chyba pójdę w końcu do domu ;) sople mi wiszą przy nosie i w ogóle jest mi zimno.. I jeszcze zaczęło padać :)))))

ashbatman: odpiszesz?

ashbatman: cieszę się, że zrobiłaś ze mnie głupka, mogłaś chociaż napisać, że nie przyjdziesz, bo coś ci wypadło

ashbatman: i tak cię kocham ;'''')

ashbatman: jeżeli ty mnie nie, to po prostu mi to napisz, przecież nic się nie stanie. Zrozumiem.

*10 pm.*

ashbatman: dobranoc kwiatuszku <3

_______________________________________________

Hej kochani!
Długo mnie tu nie było, ale za namową mojej kochanej kuzynki, Izu, która pomagała mi napisać tę notkę, dodałam post. Mam nadzieję, że wam się podoba.
Do kolejnego~
Nara~