sobota, 28 marca 2015

#24 Luke

Siedzę na jakimś bankiecie i umieram z nudów. Mówiłam rodzicom, że nie chce tu przychodzić ale oni swoje. Na szczęście wzięłam telefon i w jakiś sposób przyjaciółki są ze mną.

Mechi: Na pewno nie jest tak nudno. Chyba przesadzasz..
Ja: Jeśli uważasz, że siedzenie na krześle i nudzenie się jest jest fajne to nie jest nudno. Tu nawet nie ma nikogo w moim wieku..
Mechi: Ehh... To może jakoś wymknij się czy coś. Byśmy się spotkały?

-I jak się bawisz córeczko? -Nie wiadomo skąd pojawili się moi rodzice.
-Nudno tu -odpowiedziałam im zgodnie z prawdą
-Kochanie musisz jeszcze wytrzymać, wiesz jakie to dla nas ważne.
-Dobrze, dobrze..

Po kilku minutach nic nie robienia stwierdziłam, że pomysł Mechi nie jest taki zły. Dłużej nie myśląc odpisałam

Ja: Okey. Spotkajmy się za 10 minut przy stadionie. Weź ze sobą jakieś towarzystwo ;)

Chwilę później przyszła odpowiedź. Jej treść trochę mnie zdziwiła
Mechi: Weź ze sobą jakiś alkohol :)))

Ja i Mechi nigdy nie lubiłyśmy pić, ale... Dobra.. Jak szaleć to na całego!
Chwilę później byłam na zewnątrz budynku. Ochrona która pilnuje tego budynku nawet nie zauważyła osiemnastolatki wymykającej się. Ale cóż.. Dla mnie lepiej.
Tak jak się umówiłyśmy Mechi stała przy stadionie z grupą ludzi. Gdy podeszłam zamarłam. Był tam ON. Luke Hemmings. Mechi wiedziała, że mi się podoba i chyba specjalnie go wyciągnęła na to 'spotkanie'.  Oprócz niego stało jeszcze kilka innych osób.
-O! Już jesteś. Udało Ci się coś wziąść? -spytała jakby nic się nie stało. ALE STAŁO SIĘ!  Był tam Luke. Podoba mi się, ale on pewnie nie wie o moim istnieniu. Zrobię z siebie tylko idiotkę..
-Tak. Wzięłam co było pod ręką. -odpowiedziałam jej pokazując kilka butelek alkoholu.
-Zabawę czas zacząć! -krzyknął Michael.
Oprócz niego był jeszcze Calum, Ashton, Liz i oczywiście moje przyjaciółki: Mechi i Sky.
-To dokąd idziemy? -spytałam, ponieważ robiło się chłodno a ja miałam na sobie tylko sukienkę na grubych ramiączkach.
-Najpierw do sklepu, a później do mnie. Rodzice wyjechali, więc mamy wolną chatę -odparł Calum

25 minut później byliśmy w domu Calum'a. Oglądamy jakiś horror, który nie jest straszny - jak widać tylko dla mnie, bo reszta trzęsie się ze strachu. Nie ukrywajmy, ale to wygląda przezabawnie. Gdzieś w połowie Mechi powiedziała żebyśmy zatrzymali, bo musi iść do toalety a nie chce niczego przegapić.
Gdy moja przyjaciółka zniknęła za ścianą reszta też gdzieś poszła. Więc takim sposobem zostałam sama na kanapie w salonie.
Byłam trochę zmęczona i zamknęłam oczy siedząc w ciszy. Poczułam jak ktoś siada obok mnie, pomyślałam, że może być to Mechi
-Powinnam Cię zabić, za dobrze wiesz co, ale dziękuję, że zaproponowałaś mi to spotkanie -powiedziałam podkreślając słowo 'spotkanie', bo powinnam ją zabić za to, że wzięła akurat tych chłopaków
-Nie wiem za co chcesz mnie zabić, ale nic nie wiem o żadnym spotkaniu -powiedział zdecydowanie nie głos mojej przyjaciółki. Otworzyłam oczy jak poparzona i zobaczyłam Luke'a
-Luke! Wystraszyłeś mnie.
-Przepraszam. -powiedział i rozłożył się wygodniej na kanapie - Mogę coś zrobić?
-Chyab nie rozumiem. Możesz robić co chcesz.
-To dobrze - szepnął szybko zanim wpił się w moje usta. Jego usta były doskonałe... takie idealne. Całował brutalnie, ale namiętnie. Moje ręce znalazły jego włosy. Lekko ciągnęłam ich końce co wywołało mruczenie u Luke'a.
Nasz pocałunek przerwało chrząknięcie. Oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy zaskoczonego Michael'a.
 'Ten to ma wyczucie czasu'
-Ups. Już nie przeszkadzam.-powiedział wycofując się.
Gdy Michael wyszedł z salonu oboje wybuchneliśmy śmiechem.

Pewnie myślicie, że to koniec tej historii? Otóż myślicie się. Historia właśnie się zaczęła. Wchodząca w bunt Sky i zbuntowany oraz tajemniczy Luke. Każdy z nich ma grupę swoich przyjaciół, gdy spędzają czas razem są w stanie zrobić wszytko. Co się stanie, gdy na jaw wyjdzie bolesna dla dziewczyny prawda? Czytajcie dalej i poznajcie ta historię.

                                   ××××××××××××××××
Hej dupencje!
Tak wiem.... imagin nie wyszedł mi :( Ale cierpię na brak weny, więc wybaczcie. Mam kilka innych imaginów, ale nie potrafię ich dokończyć :/  #DRAMATIME
Co sądzicie o tej sprawie z Zayne'em? Już krąży wiele plotek na ten temat. Podobno to Modest go wyrzucił z zespołu za zrobienie sobie przerwy w czasie trasy bez ich wiedzy.
Nie róbcie sobie krzywdy z tego powodu. Chłopcy cierpią wiedząc, że fani popełniają samobójstwa i się tną..
Prawdopodobnie Zayn wróci do zespołu, gdy będzie gotowy. Jeszcze jest nadzieja!
Dziękujemy za komentarze ❤❤    ~Koko xx

4 komentarze:

  1. Jest już napisay, więc długo nie będziecie czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I love you!! 💖_💖 Chce dalej..jusz..teraz...
    Ciekawe co to za tajemnica..czy cuś tam. *myśli*
    Pozdrawiam, weny, czasu i wgl

    OdpowiedzUsuń