niedziela, 1 marca 2015

#21 Niall

- Jeśli znowu masz zamiar wmawiać mi tą samą śpiewkę, to chyba lepiej będzie jak wyjdziesz - powiedziałam ciszej niż do tej pory
- Wiesz, miałem w sumie tak zrobić i życzę Ci abyś znowu wciągneła jakiegoś skurwiela w te swoje gierki - zaakcentował ostatnie słowo
- Wynoś się i nie wracaj! - krzyknełam - i jakie znowu do cholery gierki?! To ty mnie zdradzałeś!
- Nie oszukujmy się, ty też nie byłaś święta - odpowiedział i trzasnął drzwiami
Nie miałam ochoty dosłownie na nic, ogarneła mnie fala płaczu, więc zamiast ją powstrzymać, skuliłam się na kanapie i kołysałam uwalniają spod powiek słony płyn. Naprawdę nie rozumiem, co on ubzdurał sobie w tej główce, ale żeby wymyślać jakieś "gierki", to ja musiałam znosić jego humorki. Czasami nawet zachowywał się kobieta w trakcie miesiączki, jestem pewna, źe kiedy mnie zdradzał wmawiał tym kobietom, że zostawi mnie dla nich, więc rzecz biorąc on sam wkręcił się w te gierki. Nagle usłyszałam dźwięk telefonu
- Kelly ty płaczesz? - Niall, skąd Ci do głowy przyszło żeby teraz zadzwonić
- Tak, tylko może ja nie płaczę, ale wyję, wyję, bo ten kutas Chris zerwał ze mną - boże jak to okropnie brzmi - nie przejmuj się zaraz mi przejdzie nie potrafię długo wylewać łez za odpowiedziałam. - uśmiechnęłam się przez łzy
- Przyjechać?
- Tak i to najlepiej teraz - odpowiedziałam cała załzawiona i rozłączyłam się. Niall mój najlepszy przyjaciel, który zawsze wie kiedy zadzwonić, albo kiedy przyjechać, według Chris'a nie istaniała przyjaźń damsko-męska i bardzo często o to się kłóciliśmy. Tylko on nie mógł zrozumieć, że Niall jest poprostu moim przyjacielem. Niespodziewanie usłyszałam walenie do drzwi. Odrazu wstałam z kanapy i  podeszłam do drzwi i przekonana, że to Niall otworzyłam je, ale zamiast mojego przyjaciela ujrzałam Chris'a, który rzucił się na mnie i przygwoździł do ściany. Poczułam obelśne ręce na moich pośladkach i jego usta, które próbował złaczyć z moimi, lecz odwróciłam głowę i próbowałam się wyrwać. "Niall gdzie jesteś?" pomyślałam, a wtedy usłyszałam pisk opon za drzwiami. Drzwi otworzyły się z hukiem i w jednej chwili zobaczylam padajacego na ziemie Chrisa powalonego przez cios Nialla i poczucie bezpieczenstwa kiedy mnie do siebie tuli. To było nie do opisania, byłam mu tak strasznie wdzięczna za to co dla mnie zrobił.
*miesiąc później*
- Kelly, musisz stąd wyjść ile można siedzieć w domu - powiedził Niall - kochanie - tak "kochanie" po tym kiedy w tamten dzień Niall uratował mnie i wziął mnie w objęcia pocałowaliśmy się i tak staliśmy się parą
- Powinieś najlepiej wiedzieć, że nie mam ochoty nigdzie iść - bałam się wychodził z domu, zawsze wyobrażałam sobie, że z jakieś ciemnej alejki wybiegnie Chris i mnie pobije albo zgwałci to było naprawdę odrażające
- Ale powinnaś się rozłuźnić i trochę zaszaleć - kontynuował dalej
- Dobrze, ale tylko dlatego, bo tak bardzo prosisz i masz mi objeciać, że mnie nie zostawisz - upomniałam go
- Oczywiście - odpowiedział i złaczył nasze usta w pocałunku.
*****************
- Niall? - krzyknełam, pewnie i tak nie było mnie słychać, bo muzyka była strasznie głośna - Niall?! - powtórzyłam czynnoś, ale nigdzie nie widziałam blond czupryny. Powiedział, że idzie tylko do toalety chciałam iść z nim, bo był nieźle wstawiony jednak on kazał mi zostać więc zrobiłam to o co mnie poprosił, ale to już lekka przesada, co można robić w ubikacji 20 minut?! Walić konia do drzwi od sracza?! Wstałam z krzesła i ruszyłam w stronę toalet. Gdy otworzyłam drzwi od męskiego kibla ujrzałam widok, który zaparł mi dech w piersiach. Niall leżący na płytkach w kałuży krwi i to jego krwi. Podbiegłam odrazu do niego wyciągając telefon z torebki i dzwoniąc na pogotowie. Przyłożyłam palce do jego szyij sprukochanym. puls. Żyje. Odetchnęłam z ulgą. Po około 10 minutach kiedy ja próbowałam zatamować krwawienie, (może nie studiowałam medycyny, ale za to oglądałam dużo filmów) przyjechała karetka, która zabrała Niall do szpitała, pojechałam oczywiście razem z nimi.
*kilka dni później*
Siedzę tu przy nim odkąd pierwszy raz się tu pojawiliśmy. Dzisiaj miałbyć dzień kiedy będą wybudzać mojego Niall'a ze śpiączki. Jak codziennie usiadłam na krzesełku i trzymałam jego ciepłą rękę. Miał za sobą ciężką operację, która na szczęście przeszła pomyślnie mimo dużego ryzyka. Do sali wszedł lekarz
- Panno Black, czy mógłbym prosić aby opuściła pani salę? Podejmiemy próbę wybudzenia pana Horana ze śpiączki - powiedział po czym uśmiechnął się miło - oczywiście zawołamy Panią gdy będzie już po wszystkim
- Tak, oczywiście czemu Pan się jeszcze pyta - również się uśmiechnęłam po czym opuściłam salę. Usiadłam wygodnie na krzesełku i próbowałam się zdrzemnąć, może to dziwne, że w takiej chwili próbuję zasnąć, ale nie spałam od kilku dni, a wiem że Niall jest w dobrych rękach.
********
Poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu odrazu otworzyłam oczy co okazało się błędem, bo jasne światło wdarło się do moich śpiących jeszcze tęczówek.
- Panno Black, udało nam wybudzić się Pani chłopaka ze śpiączki i pierwsze co zrobił to zapytał właśnie o Panią - zaśmiał się - więc sądze, że może Pani tam wejść, tylko proszę go nie męczyć, powiadomimy policję o tym, że pacjent wybudził się i może złożyć zeznania.
- Dziękuje - jedyne co potrafiłam mu powiedzieć - Naprawdę - po czym weszłam do sali
- Kelly? - usłyszałam słaby głos dochodzący z łóżka gdzie leżał mój ukochany
- Tak - powiedziałam - Wszystko okay? - dodałam siadając obok niego i łączac nasze dłonie
- Tak, tylko zostań tutaj ze mną i nie popełniaj tego samego błedu, który ja popełniłem - uśmiechnął się lekko praktycznie nie widocznie
- Nigdy Cię nie zostawię - odpowiedziałam.


_____________
 Witam was w nowym miesiącu! Niestety ja i Koko leżymy chore w domu ;c ale kto ma dziś urodziny? Justin Bieber! Największy idol Niall'a :D Dlatego dzisiaj imagin właśnie z nim. A co do imaginów, będą dodawane one raz w tygodniu, no chyba, że będą to kilku partowce, wtedy częściej ;)

~Karolyna

5 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszcie dalej! Ale normalnymi postami tez nie pogardzimy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam sie z tymi wyzej ;3 moze Q&A?

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne. Chce więcej o moim menszu kochanym. 💖_💖 Taak!! On jest mój!! Koniec i kropka.!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń