dziewczynabatmana: co?
dziewczynabatmana: co się stało Ash?
dziewczynabatmana: Ashton!
dziewczynabatmana: Po co pisałeś, skoro i tak nie masz zamiaru teraz mi odpisać?
dziewczynabatmana: Jak już się zdecydujesz nie zachowywać jak baba to zadzwoń.
* 2 hours later*
ashbatman: już nic.
dziewczynabatmana: no w końcu, pan obrażalski raczył ruszyć dupę i mi odpisać! I nie kłam, że nic, bo wiem, że coś się stało!
ashbatman: ja przynajmniej miałem za co.
dziewczynabatmana: już ci tłumaczyłam, dlaczego nie mogłam przyjść, a dwa razy tego samego nie będę pisała!
ashbatman: wiem. Widziałem. Ale ja się na tobie nie wyżywam.
dziewczynabatmana: wiem, że popełniłam błąd, ale wiesz, że bardzo tego żałuję i naprawdę nie mam już głowy do kłótni, kiedy moja mama jest w tak ciężkim stanie.
ashbatman: no tak. Wybacz. Jak się czuje twoja mama?
dziewczynabatmana: teraz cię to nagle zaczęło interesować? Rychło w czas! Ale skoro tak bardzo cię to zaciekawiło to moja mama jest w śpiączce i nie wiadomo, co będzie dalej!
ashbatman: oh. Przykro mi
dziewczynabatmana: ale z ciebie ciota! Ciekawe, czy naprawdę jest ci tak smutno! Najlepiej, napisać, że jest ci przykro, a tak na serio masz to wszytko w dupie!
ashbatman: miło wiedzieć, że masz o mnie takie zdanie. Myślę, że chyba nie jestem odpowiednim facetem dla ciebie. W końcu nie potrzebujesz cioty.
dziewczynabatmana: widać prawdziwy MENSZCZYZNA, który nie potrafi stawić czoła jakieś lasce! Wiesz co to ja zrywam z tobą!
*3 hours later*
dziewczynabatmana: Ash..
dziewczynabatmana: nie chciałam, żeby to tak zabrzmiało, ja cię kocham...
dziewczynabatmana: ja wcale tak o tobie nie myślę, napisałam to pod wpływem emocji..
dziewczynabatmana: Ashtoon... ja sobie bez ciebie nie poradzę, potrzebuję Cię... Ash...
_____________________________________
Hej kochani!
Kolejny rozdział może jeszcze dzisiaj :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz