niedziela, 10 lipca 2016

#40 Asthon cz.7

ashbatman: hej kwiatuszku <3 Wiem, że to trochę głupie, ale przyszedłem na miejsce naszego spotkania godzinę wcześniej, bo nie mogłem się doczekać. ;*

*1 hour later*
ashbatman: nie mogę uwierzyć, że za kilka minut cię zobaczę ;3

*30 minutes later*
ashbatman: gdzie jesteś?

ashbatman: spóźniasz się już pół godziny ;( tak długo się malujesz? ;D

ashbatman: pospiesz się, bo stoję na tym mrozie jak idiota i wszyscy dziwnie na mnie patrzą.. o tak się patrzą --> o.O 

ashbatman: Cassie. To nie jest zabawne.

*1,5 hour later*
ashbatman: chyba pójdę w końcu do domu ;) sople mi wiszą przy nosie i w ogóle jest mi zimno.. I jeszcze zaczęło padać :)))))

ashbatman: odpiszesz?

ashbatman: cieszę się, że zrobiłaś ze mnie głupka, mogłaś chociaż napisać, że nie przyjdziesz, bo coś ci wypadło

ashbatman: i tak cię kocham ;'''')

ashbatman: jeżeli ty mnie nie, to po prostu mi to napisz, przecież nic się nie stanie. Zrozumiem.

*10 pm.*

ashbatman: dobranoc kwiatuszku <3

_______________________________________________

Hej kochani!
Długo mnie tu nie było, ale za namową mojej kochanej kuzynki, Izu, która pomagała mi napisać tę notkę, dodałam post. Mam nadzieję, że wam się podoba.
Do kolejnego~
Nara~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz