środa, 24 czerwca 2015

Wycieczka do Karpacza

Hej kochani!
Wiem, dawno mnie tu nie było i powinnam dodać Asthona, ale zabiegana ja albo nie mam czasu albo mi się nie chce, lecz Karolina zagoniła mnie do roboty i piszę do Was notkę o naszej wycieczce do Karpacza!
Wycieczka odbyła się 25 maja i trwała 2 dni (:
Rano wyjazd niestety był bardzo wcześnie, bo o 5:30. Autokarem jechaliśmy 4 godziny. Pierwszym naszym przystankiem była kopalnie rudy uranu, gdzie było bardzo zimno i pan przewodnik mnie przerażał xd Później pojechaliśmy do Muzeum Miniatur. Strasznie spodobało mi się to miejsce. Każda budowla była dopracowana do perfekcji. Następnie pojechaliśmy do ośrodka wypoczynkowego "Bielik". Potem poszliśmy na deptak, a po męczarniach (przeszliśmy z 20 km :D) był grill. Tak minął nam pierwszy dzień. Drugi dzień zaczął się od RZYGANIA! Tak, każdy rzygał tym, co zjadł, bo nie powiem jedzienie nie było jakieś super ;( Potem ruszyliśmy w góry, chodziliśmy sobie spokojnie, ale ja już po 2 krokach się upociłam, potem znów na deptak, ale niestety złapał nas deszcz i przemokiliśmy do suchej nitki. Następnie pojechaliśmy do ośrodka wymeldowaliśmy się i zabraliśmy nasze rzeczy. Po tym pojechaliśmy do Szklarskiej Poręby nad wodospad, a potem do domu, ale po drodze oczywiście był Mac :D Wrócliśmy o 22:00. Na drugi dzień nikt z wycieczkowiczów nie przyszedł do szkoły łacznie z nami :D

~Karolina

1 komentarz:

  1. No prosze...do szkoły się nie chodzi... A Pan Bóg widzi *kręci głową z dezaprobatą* (Pani Gandzia bendzie ze mnie dumna *_*) Choć nie...to ja jestem tu Bogiem ~ wielbcie mnie!!! (*._.) No, ale dobra...
    Pozdrawiam, czekam na Asthona (tak sie to pisze?? o.o) i ide czytać mojego Luka <3

    OdpowiedzUsuń