piątek, 8 maja 2015

#29 Luke IV

Gdy powiedziałam Luke'owi o wszystkim poczułam się o wiele lepiej. On cierpliwe wysłuchał mnie i nie wchodził mi w słowo.
Teraz siedzimy u niego w salonie na kanapie i oglądamy jakiś horror. Nawet nie jest straszny. Jednak pewien moment był taki. Odruchowo wtuliłam się w Luke'a, a on zaśmiał się pod nosem i przyciągnął mnie do siebie. Wspaniale jest czuć to ciepło od osoby na której ci zależy i wiesz, że nie oszukuje cię.
Ciekawe co robią moi rodzice? Pewnie słuchają 'fascynujących' opowieść swojej córeczki. Może opowiada im jak kupiła swoje pierwsze buty, albo jak załamała swojego paznokcia...? Z resztą.. Co mnie ona interesuje? Pojawia się z dnia na dzień i od razu wszyscy wierzą jej, że jest córką mojego ojca. Przecież mogła tylko tak powiedzieć, żeby naciągnąć ich na kasę, a oni jej uwierzyli.. Nawet nie zadzwonili zapytać się gdzie jestem.
'Może ta dziewczyna powiedziała, żeby nie dzwonili do ciebie?' odpowiadał mi cichutki głosik w mojej głowie. Oby nie miał racji..
Otworzyłam powieki, gdy poczułam nieprzyjemny chłód.
- Śpij dalej. - szepnął Luke - Zaniosę Cię do sypialni.
Ponownie zamknęłam oczy. Pozułam ręce pod kolanami i na plecach. Później zostałam uniesiona w górę. Mimo, że moje oczy były zamknięte nie spałam. Dłońmi plotłam mocno kark blondyna.
Gorąco. To pierwsza myśl zaraz po przebudzeniu. Jest strasznie gorąco. Przetarłam zaspanym oczy i odkryłam źródło tego gorąca. Luke 'leżał' na mnie. Jego nogi oplatały moje ciało, to samo ręce. Trzymał mnie bardzo mocno. Nawet jeden ruch był trudny do wykonania.
- Luke - szepnęłam szturchając go
- Hmm? - mruknął zaspany
- Zaraz mnie zgnieciesz.
On zamiast zabrać ze mnie swoje ręce i nogi - przytulił mnie do swojego torsu.
- Zrobię Ci śniadanie - powiedziałam, wiedząc, że to zadziała. I tak jak się spodziewałam Luke chwile później stał nad łóżkiem czekając aż pójdę do kuchni i przygotuję mu 'obiecane' śniadanie. Jednak nie zamierzałam się ruszyć. Niebieskooki widząc, że nie zamierzam się zwlec z łóżka wskoczył na mnie i zaczął mnie łaskotać. Próbowałam zepchnąć go z siebie, ale śmiejąc się nie jest tak łatwo.
Jak widać Sky może poczuć się dobrze. Ale na jak długo? Co jeszcze może wydarzyć się w jej życiu? Czy szczęście niesie za sobą coś gorszego? 

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * 
Joł joł!
Wieem.. trochę późno ;/ 
Ale już jest! I jak? 
Muszę napisać jeszcze spojler, o który prosiliście :) 
Zapraszam również na wattpada. Linka macie w poprzednim poście ;) 
W komentarzach możecie pisać propozycje na następne części. Może macie jakieś ciekawe pomysły i chcecie się nimi podzielić? :)
Pozdrawiam ~Koko x

1 komentarz:

  1. Ohayo~!! Tag..mui kom. pierfszy *o* chyba :/ tag bardzo nie ogarniam >.<
    Wgl...Luke tak bardzo uszukany ;-; Nie dostał śniadanka obiecanego ;-; Smuteczeg. xc Czekam na nekst *o*
    Pozdrawiam i duuuużo weny~

    OdpowiedzUsuń